Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W trybach muzycznej machiny

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Rozmowa z MICHAŁEM GAJEWSKIM, menedżerem klubu „Lizard King” w Toruniu i właścicielem agencji koncertowo-artystycznej Powsinoga.com.

<!** Image 3 align=right alt="Image 208934" sub="Michał Gajewski: - Pierwszą imprezę muzyczną zorganizowałem ponad siedem lat temu w rodzinnym Ciechocinku.
[Fot. Adam Zakrzewski]">Rozmowa z MICHAŁEM GAJEWSKIM, menedżerem klubu „Lizard King” w Toruniu i właścicielem agencji koncertowo-artystycznej Powsinoga.com.

Z wykształcenia jest Pan politologiem. Kiedy zaczęła się przygoda z muzyką, a dokładniej - kiedy został Pan menedżerem i zaczął organizować koncerty?

Zgadza się, ukończyłem politologię ze specjalnością doradztwo medialne i polityczne, a praca magisterska, obroniona u prof. Romana Bäckera, związana była z muzyką. Pierwszą imprezę muzyczną zorganizowałem ponad siedem lat temu w rodzinnym Ciechocinku. Był to koncert grup hiphopowych i beatboxerów, połączony z prezentacją filmów na temat uzależnień. Brakowało doświadczenia, budżetu, ale okazało się, że wystarczył pomysł, aby osiągnąć sukces. Potem współpracę zaproponowali mi lokalny zespół folkowy i dziennik regionalny. W 2006 roku skończyłem studia. Tak naprawdę od wielu lat kręciłem się wokół sceny muzycznej, ale nigdy nie przeszło mi przez myśl, że kiedyś to ja będę rozdawać karty w tej grze. Miło wspominam to, że byłem pracownikiem technicznym podczas jednego z ostatnich koncertów Republiki. Nigdy nie sądziłem, że będę kiedyś współpracować z tymi ludźmi...

Pamięta Pan swój pierwszy koncert w klubie „Lizard King”?

Zdaje się, że był to występ zespołu Letters From Silence, który odbył się 2 października 2010 roku. Wstęp był wolny i widzowie wypełnili salę po brzegi. Był to czas, kiedy klub otworzył się na alternatywę, świeże brzmienia. Cała machina nabierała rozpędu.

Od ponad roku „Lizard King” jest jednym z najlepszych klubów muzycznym w mieście

Śmiem twierdzić, że jest tak już od trzech lat. A który klub jest najlepszy? Nie jest moją rolą ocenianie tego, niemniej miejsce na podium nie byłoby możliwe bez wsparcia lokalnych środowisk artystycznych i organizacji pozarządowych, znajomych i przyjaciół, a przede wszystkim całej załogi klubu z właścicielami na czele.

Jak dobiera Pan wykonawców?<!** reklama>

Program układam dość eklektyczny. Sam zresztą słucham różnej muzyki. W każdym miesiącu jest miejsce na brzmienia mainstreamowe, niszowe, łatwe, cięższe i eksperymentalne. Docierają do nas opinie, że jesteśmy najlepszym klubem w Polsce pod względem akustyki sali, swojskiego przyjęcia artystów, życzliwej i profesjonalnej obsługi i właśnie pod względem urozmaiconego programu, trafiającego w gusta ludzi w wieku od 20 do 100 lat.

Agencja Powsinoga.com to tzw. druga gałąź, czy połączenie przyjemnego z pożytecznym?

To moja firma, notabene funkcjonująca w ramach Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości, która na zlecenie właścicieli obsługuje klub. Przygotowuję program artystyczny, całą logistykę oraz dbam o wizerunek medialny.

Od kilku lat tworzę też swoją „stajnię”. Znalazł się w niej m.in. Disparates, z którym w ostatnim czasie wyprodukowałem album. Druga płyta pojawi się w sklepach w ciągu najbliższych tygodni. Oczywiście, działania w klubie dają mi duże doświadczenie, szerokie spojrzenie na branżę muzyczną i - przede wszystkim - kontakty.

Planuję zorganizować w Toruniu duży festiwal muzyczny o wymiarze międzynarodowym. Jeśli to się uda, będę mógł z czystym sumieniem powiedzieć sobie, że rozwijanie swojej pasji ma głęboki sens.

Napisz do autorki: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska