Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomaganie, czyli sens życia

Jarosław Wadych
Marię Janus (od lewej strony) od dwóch lat w prowadzeniu koncertu „Dzieci Dzieciom” wspierają uczennice Ola Frandzel i Oliwia Makowska - na zdjęciu śpiewa utwór z repertuaru Leonarda Cohena „Hallelujah”.
Marię Janus (od lewej strony) od dwóch lat w prowadzeniu koncertu „Dzieci Dzieciom” wspierają uczennice Ola Frandzel i Oliwia Makowska - na zdjęciu śpiewa utwór z repertuaru Leonarda Cohena „Hallelujah”. Jarosław Wadych
Rozmowa z MARIĄ JANUS, pedagogiem w Szkole Podstawowej nr 32 im. Armii Krajowej i nauczycielem psychologii w II Liceum Ogólnokształcącym im. Królowej Jadwigi

Znana jest Pani z działań na rzecz innych ludzi. Szczególnie inspiruje Pani młodzież i dzieci do niesienia pomocy potrzebującym. Skąd wzięła się ta pasja?
To, jacy jesteśmy jako dorośli ludzie, ma swój początek w rodzinie i naszym dzieciństwie. Niezapomnianą szkołą życia było harcerstwo - przygody, zdobywanie sprawności, obozy, biwaki.

Ten ważny etap w życiu nauczył mnie pracy zespołowej, współodpowiedzialności i pomagania w sytuacjach trudnych - słowa przyrzeczenia harcerskiego, składanego przed wielu laty, są aktualne dla mnie do dzisiaj. W okresie szkoły i studiów działałam w samorządach, radiu i grupie teatralnej - zawsze z ludźmi, którzy potrafili robić coś wspólnie, z pasją, dla siebie i innych.
Po studiach trafiła Pani do szkoły i zaczęła pomagać uczniom?
Pierwsza była praca w charakterze nauczyciela akademickiego - z ludźmi i dla ludzi. Pracowałam też w telefonie zaufania dla studentów. Praca w szkole natomiast, jako pedagog, to bezpośrednie zetknięcie się z problemami dzieci i ich rodzin. Jej sensem jest, między innymi, właśnie pomaganie, w różnych aspektach.
Od kiedy organizuje Pani Koncerty Charytatywne „Dzieci Dzieciom” w SP nr 32?
Zimą 1994 roku jedna z naszych uczennic chorowała na nowotwór. Trzeba było zorganizować dla niej pomoc. Pojawił się też problem dzieci, wymagających pomocy w formie dożywiania. Rozmawiając z kolegą muzykiem, postanowiłam zorganizować w szkole koncert, z którego dochód posłużyłby jako wsparcie dla naszych potrzebujących uczniów. I udało się - dzieci pokazały, że mają otwarte serca, a jednocześnie zaprezentowały swoje umiejętności - taneczne, wokalne, muzyczne, sportowe. Na koniec razem śpiewaliśmy „Przeżyj to sam...”
Od tamtej pory odbywają się kolejne edycje tej imprezy, która wykroczyła poza ramy szkoły, a nawet miasta. Goszcząc na koncertach „Dzieci Dzieciom”, spotkałem toruńskich gimnazjalistów i licealistów, słyszałem o świetnym występie artysty cyrkowego z Suwałk…
Po pierwszym koncercie zgłaszali się do mnie nowi uczniowie, którzy chcieli pomóc potrzebującym, występując na scenie. Zaczęliśmy organizować koncert cyklicznie - co roku coraz więcej dzieci wyrażało chęć udziału w koncercie. Dołączali do nas absolwenci i ich znajomi, uczniowie z innych szkół.

Niektórzy przyjeżdżali z daleka. Tak udało się zrealizować 17 edycji koncertu (była przerwa, kiedy zajmowałam się czym innym) i zaprezentować przy okazji zainteresowania i różnorodne talenty dzieciaków. Przez te wszystkie lata przyświecała nam idea pomocy dzieciom ciężko chorym i wymagającym rehabilitacji.
Inicjowała Pani różne akcje pomocowe, które spotkały się z pozytywnym odzewem. Współpracuje Pani z Polską Akcją Humanitarną, Caritas i innymi organizacjami działającymi na rzecz dziecka i rodziny. Pani uczniowie z II LO bardzo angażują się w ideę programu „Profilaktyka a Ty”…
Ogromnym doświadczeniem dla mnie i dotknięcie tego, co niesie ze sobą wojna, było pojawienie się w SP nr 32 uchodźców z Czeczenii - mamy z 5 dzieci. W pomoc rodzinie włączyła się duża część społeczności szkolnej. Potem włączaliśmy się w zbiórki zabawek i pomocy szkolnych dla dzieci z Iraku, organizowanych przez PAH.

Wiele przedsięwzięć się udało dzięki otwartości dyrekcji szkoły, dobrej współpracy z nauczycielami i rodzicami, a przede wszystkim zaangażowaniu uczniów i absolwentów. Licealistów staram się uwrażliwiać na problemy ich rówieśników i uczyć inicjowania działań na rzecz osób potrzebujących pomocy. Niektórzy z nich działają jako wolontariusze, liderzy młodzieżowi, podejmują nowe inicjatywy. Z przyjemnością obserwowałam , jak zaangażowali się w ideę Przystanku PaT w kwietniu tego roku.
Czy to prawda, że działa Pani również na rzecz zapobiegania narkomanii?
Jestem współzałożycielką toruńskiego oddziału Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii i Poradni Profilaktyki Środowiskowej, prowadzącej działalność edukacyjno-profilaktyczną dla rodziców, nauczycieli i osób uzależnionych.
Angażując się w działania dla innych, poświęca Pani swój czas i energię. Co to Pani daje?
Działanie na rzecz osób potrzebujących, głównie dzieci, to ważna część mojego życia, bez której nie miałoby ono wielkiego sensu. Tak jak w utworze Stanisława Sojki „…Aby żyć, siebie samego trzeba dać”. Pracując z dziećmi i młodzieżą, przekazuję im, że żyjemy nie tylko dla siebie. Cieszę się widząc, że ta nauka trafia do nich. Z ogromnym wzruszeniem i radością przyjęłam od moich uczniów - tegorocznych maturzystów - Order Zielonej Koniczynki w kategorii: „Opiekuńcza przewodniczka życia”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska