Przez trzy kadencje (1989-1997) był posłem, przez dwie (1997-2005) senatorem. W pierwszej kadencji zasiadał w Sejmie kontraktowym z ramienia PZPR, w dwóch kolejnych jako poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej. SLD reprezentował też w Senacie.
- Nigdy nie wdałem się w żadną aferę, nie jestem na żadnych taśmach. Starałem się zachowywać umiarkowanie, przez co może nie należałem do posłów atrakcyjnych dla prasy czy telewizji - mówi torunianin Marian Żenkiewicz.
W Sejmie przewodniczył komisji odpowiedzialności konstytucyjnej w jednej kadencji, a w jednej z kadencji senackich - komisji nauki, edukacji i sportu.
- Praktycznie tylko tym się tam zajmowałem, bo równolegle pracowałem naukowo i to dość intensywnie - mówi były parlamentarzysta.
Marian Żenkiewicz, dzisiaj szef Katedry Inżynierii Materiałowej Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, przez cały czas miał status parlamentarzysty zawodowego, choć pracował też w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Bydgoszczy, gdzie w 1992 r. został profesorem nadzwyczajnym w Zakładzie Technologii i Materiałoznawstwa. Już po przekształceniu uczelni w UKW otrzymał tytuł profesora zwyczajnego. Pełnił też funkcję prorektora UKW.
- Mogę się pochwalić, że w tej chwili mam największą liczbę publikacji na tzw. liście filadelfijskiej spośród wszystkich pracowników naukowych bydgoskiego uniwersytetu - dodaje prof. dr hab. inż. Marian Żenkiewicz.
To ekskluzywna lista, która jest brana pod uwagę przy o-cenie naukowców. Pierwsze pytanie w każdej ankiecie dotyczącej dorobku naukowego brzmi: ile ma pan publikacji na liście filadelfijskiej?
- Moja specjalizacja to inżynieria materiałowa, głównie tworzywa polimerowe biodegradowalne - mówi naukowiec. - Jestem też dumny z młodych ludzi, którzy robili u mnie doktoraty. Troje moich doktorów ma stypendia ministerialne. Miałem szczęście trafić na zdolnych ludzi.
Marian Żenkiewicz był swego czasu akademickim mistrzem Polski w biegach długodystansowych, a w latach 90. mistrzem Polski weteranów. Niestety, kontuzja kolana uniemożliwia mu dzisiaj bieganie.
- Od aktywności jednak nie stronię. Na odbywających się niedawno w Toruniu Mistrzostwach Weteranów w Lekkiej Atletyce wystartowałem w... pchnięciu kulą. Oczywiście, sukcesu nie osiągnąłem, zająłem dziewiąte miejsce.
Nasz rozmówca ma żonę i dwie córki. Jest dziadkiem czworga wnucząt, dwóch dziewczynek i dwóch chłopców w wieku od 1,5 roku do 12 lat. Jedna para wnucząt mieszka w Toruniu, a druga w Hamburgu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?