Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Yerka i jego magiczny realizm [GALERIA]

Mirosława Kruczkiewicz-Siebers
Mirosława Kruczkiewicz-Siebers
Jacek Yerka jest prekursorem realizmu magicznego.
Jacek Yerka jest prekursorem realizmu magicznego. Jacek Yerka
Jacek Yerka jest jedynym artystą malarzem, który w toruńskiej Piernikowej Alei Gwiazd ma swoją katarzynkę. W 1976 roku ukończył Wydział Sztuk Pięknych UMK. W pierwszych latach po studiach projektował plakaty.

Prace Yerki pokazywane były na prestiżowych przeglądach - m.in. na Biennale Plakatu Polskiego w Katowicach, biennale w fińskim Lahti oraz w Warszawie. Kilka lat po studiach jednak postanowił skupić się na malarstwie. Jego surrealistyczne, baśniowe pejzaże mają wielu fanów nie tylko w Polsce. W 1995 artysta został laureatem prestiżowej „World Fantasy Award”. Co obecnie słychać u Jacka Yerki?

- Maluję właśnie dwa obrazy naraz. Wykańczam pastel, rysuję coś dla mojej macierzystej galerii, a właściwie domu aukcyjnego, „Agra-Art”, na aukcję internetową - mówi artysta.

Malarz jest wierny swojemu charakterystycznemu stylowi.

- Obrazy są takie, jak od samego początku - mówi. - Ale to nie ja znalazłem styl, sposób malowania. To on znalazł mnie. Od pierwszego rysunku, akwareli, obrazu nawet mi przez myśl nie przeszło, że mógłbym malować inaczej. Z tym jest trochę tak jak z oddychaniem - nie myślimy o tym. Jest to oczywiste i organiczne.

Czytaj wywiad z Jackiem Yerką: Malowanie ze strachu przed wojskiem

Jacek Yerka od lat nie mieszka w Toruniu. Ale bywa tu często.

- W Toruniu mieszkają moja mama, siostra, córka i dwie wnuczki-księżniczki. Poza tym mam tutaj ulubionych fotografów moich obrazów i zaprzyjaźnioną firmę oprawiającą je. Jest również w samym centrum miasta galeria sztuki, dla której robię wyjątek (agent w Warszawie ma wyłączność na promocję i sprzedaż moich prac) i czasem podrzucę jej giclée (czyli profesjonalny reprint oryginalnej pracy - przyp. red.), a nawet pastel. W galerii „Pro Arte” można zobaczyć i chyba kupić plakat do „Poławiaczy pereł”, podpisany!

Prace Jacka Yerki oglądać można jednak głównie w warszawskiej galerii domu aukcyjnego „Agra-Art”. Czy artysta planuje w najbliższym czasie wystawę?

- Ostatnia duża była w 1998 w Beverly Hills. Nie mogę nazbierać obrazów na następną - przyznaje malarz. - Bardzo nad tym boleję. Ostatnio nawet przeniosłem się na wieś, żeby całkowicie oddać się malowaniu - Warszawa bardzo rozprasza. Ale nie wiem, jak długo tu wytrzymam. Jeśli co najmniej dwa lata, to będzie wystawa.

Zobacz galerię: Jacek Yerka - wybór prac

W ślady Jacka Yerki poszły jego córki.

- Z moich pięciu córek trzy studiowały (najmłodsza jeszcze studiuje) malarstwo, jedna wzornictwo przemysłowe, a najstarsza geografię. Malują, projektują, pracują; wszystkie wyglądają na szczęśliwe - mówi Jacek Yerka, który załącza pozdrowienia dla toruńskich miłośników swojej twórczości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska